Facebook już nie rekomenduje przeglądarki Chrome

Chrome może być najpopularniejszą przeglądarką na świecie wg kolejnych raportów domów statystycznych, a Google może robić wszystko, by jego przeglądarka była najnowocześniejsza na świecie – to jednak za mało dla Facebooka, który nie rekomenduje już przeglądarki Chrome użytkownikom swojego serwisu społecznościowego. Większego znaczenia to nie ma, poza jednym – to jawne okazywanie niechęci konkurentowi.

To zapewne przypadek, że Facebook przestał rekomendować Chrome’a w dniu, w którym podczas konferencji D10 starszy wiceprezes Google’a odpowiedzialny za rozwój Chrome i Chrome OS, Sundar Pichai, w pięknych słowach opowiadał o kolejnych sukcesach przeglądarki. Według niego, w większości państw na świecie Chrome już jest najpopularniejszym narzędziem do przeglądania zasobów internetu, a w niektórych regionach jej udział w rynku przekracza 50%. W ostatnim roku baza użytkowników Chrome’a wzrosła 300%, a przeglądarka Google’a jest najpopularniejsza na… tzw. wschodzących rynkach.

To ostanie ważne, bo na ’emerging markets’ bardzo zależy Markowi Zuckerbergowi, który wciąż ma niezrealizowaną obietnicę zdobycia miliarda aktywnych użytkowników Facebooka. Szybkiej realizacji tego musi właśnie szukać na rynkach wschodzących, bo USA i Europy Zachodnia zostały już głęboko spenetrowane. W Ameryce Południowej i w Azji (głównie w Indiach) leży największy potencjał wzrostowy Facebooka, a tam – wg słów Sundara Pichaia z Google – króluje Chrome. Tymczasem od wczoraj Facebook rekomenduje Internet Explorera, Firefoksa oraz Operę.

Facebook zastąpił Chrome’a norweską przeglądarką Opera. Ciekawe, czy nie ma to związku z pojawiającym się od niedawna doniesień o tym, że Zuckerberg byłby zainteresowany przejęciem Opera Software, by rozbudowywać swoje internetowe imperium. Rozwijając własną przeglądarkę Facebook byłby już w totalnej opozycji do Google’a, który na Chromie opiera rozwój swojego ekosystemu usług.

Zapewne zdecydowana większość użytkowników Facebooka raczej nie weźmie sobie do serca rekomendacji odnośnie wyboru przeglądarki internetowej, ale symbolika wykluczenia Chrome’a jest mocna. Czyżby to był przyczynek do poważnej ‚zimnej wojny’ pomiędzy dwoma gigantami internetu, których po niedawnym IPO Facebooka coraz częściej się porównuje na wszelkich możliwych płaszczyznach.