REKLAMA

Czy dzięki konkursowi na Ubuntu powstaną w końcu dobre aplikacje?

15.06.2012 16.58
app show
REKLAMA
REKLAMA

Dzisiaj pisałam o nowym Skype’ie na Linuksa i o braku dobrych, dopracowanych aplikacji dla zwykłego konsumenta. Canonical, czyli firma odpowiedzialna za Ubuntu, postanowiła w końcu dać impuls dla deweloperów, dzięki któremu może w końcu coś się ruszy. Konkurs na najlepsze aplikacje “The Ubuntu App Showdown” rozpoczyna się już w poniedziałek i może (to trzeba podkreślić, MOŻE) poskutkuje ciekawymi programami wykorzystującymi możliwości Ubuntu.

Deweloperzy mają 3 tygodnie na napisanie aplikacji, które wrzucą następnie do Software Center. Dzięki temu Centrum Oprogramowania pojawi się trochę życia, bo niestety deweloperzy często o tym zapominają. A Centrum ma potencjał: ostatnie Humble Bundle dostępne na Ubuntu również przez Centrum zostało pobrane 10 tysięcy razy w ciągu 72 godzin, o całości pobrań ponad dwutygodniowej akcji jeszcze nie wiadomo. Jednak zadaje to lekki kłam temu, że prawie nikt nie korzysta z tego sklepu. Problem jest inny – ludzie chętnie by korzystali, gdyby dostępne w nim były dobre, solidne i dopracowane aplikacje.

Konkursowe aplikacje ocenią sędziowie, a nagrodami za 3 pierwsze miejsca są notebooki od System76 (sprzęty robione pod Ubuntu) i Nokie N9. Oprócz tego odbędzie się głosowanie społeczności i 3 aplikacje (ale nie te, które nagrodzili sędziowie) wygrają Nokie N9. Może nagrody nie są przesadnie wysokie, ale moim zdaniem całkiem sensowne (sama zastanawiałam się swojego czasu nad kupnem Lemura Ultra, bo wygląda na całkiem fajny sprzęt).

Mam jednak obawy, że nie skończy się to specjalnie dobrze, bo deweloperzy na Ubuntu często ignorują ważne, w zasadzie najważniejsze z punktu użytkownika końcowego rzeczy. Nie wiem, według jakich kryteriów sędziowie będą oceniać aplikacje, ze swojej jednak strony mogę powiedzieć, czego mi, jako niezaawansowanemu użytkownikowi brakuje w aplikacjach na Ubuntu.

Design – ten musi być dopracowany. Koniec ze amatorszczyzną i zwracaniem uwagi bardziej na kod, niż interfejs. Chciałabym, żeby deweloperzy potraktowali wygląd bardzo poważnie, bo przecież to on przy pierwszym zetknięciu potrafi sprzedać aplikację lub sprawić, że nie ma ochoty nawet bliżej jej poznać.

Wykorzystanie API – Canonical udostępnia kilka API z których można korzystać. Między innymi jest to API pozwalające na komunikację między aplikacjami czy API Ubuntu One. To ostatnie zwłaszcza prosi się o wykorzystanie. Może można też użyć “Lenses”, czyli soczewek Dasha albo zintegrować ładnie aplikację z powiadomieniami systemowymi i belkami?

Prostota – jednym z grzechów głównych, oprócz ignorowania estetyki, jest często ignorowanie ergonomii i intuicyjności interfejsu. Jak to się ładnie mówi od razu widać, kiedy aplikacja robiona jest wyłącznie przez progrmistów; pomysł świetny, działanie też, ale tylko w przypadku, gdy korzysta z niej kolejny programista. Przytoczę stosowny obrazek satyryczny i poinformuję – nie, my, zwykli użytkownicy nie jesteśmy jaskiniowcami i wiedzą już o tym deweloperzy Androida, Windowsa, OS X i iOS, tylko deweloperzy Linuksa często o tym zapominają.

To w zasadzie tyle. Konkurs bardzo mi się podoba i od dawna powtarzam, że Canonical powinien mocniej angażować się w motywowanie deweloperów do pisania aplikacji i umieszczania ich w Centrum Oprogramowania, bo to ma duży potencjał. Zobaczymy jednak, czy powstanie coś ciekawego.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA