REKLAMA

Androida na razie nic nie powstrzyma

28.06.2012 13.05
Jelly Bean Illustration
REKLAMA
REKLAMA

Android to już wielka machina. Wczorajsze dane robią wrażenie: od czasu startu Androida niecałe 4 lata temu zostało aktywowane ponad 400 milionów urządzeń z tym systemem. Dzienne aktywacje to 1 milion. Ponad 600 tysięcy aplikacji dostępnych w Google Play zostało pobranych ponad 20 miliardów razy, co oznacza, że miesięcznie Play notuje 1,5 miliarda pobrań. Mimo, że Android 4.0 zainstalowany jest tylko na niecałych 8 (teraz już pewnie około 10) procentach urządzeń tym systemem, to Google nie zważa na to i wprowadza kolejne wersje. Tej machiny na razie nic nie powstrzyma.

Bardzo intrygującą, ale i niepełną informacją podaną wczoraj na konferencji I/O była informacja o tym, że około 50% dochodu z płatnych aplikacji generują płatności wewnątrz aplikacji. Nie podano dokładnych liczb, a jak wiadomo deweloperzy wciąż narzekają na to, że płatne pozycje w Google Play sprzedają się kiepsko, jednak okazuje się, że jest źle, ale zarazem jest też dobrze. Źle, bo się nie sprzedają, dobrze, bo takie statystyki pokazują, że na darmowych aplikacjach z inn-app-purchases można też zarabiać równie dobrze, jak i na płatnych. To jasny sygnał dla deweloperów: Google Play ma inną specyfikę niż App Store czy Marketplace. Mądre jej wykorzystanie też pozwoli na zarobek.

Prosta matematyka i wyjdzie nam, że skoro 20 miliardów pobrań i 400 milionów urządzeń z Androidem, to z tym pobieraniem też nie jest tak źle i statystycznie według danych od Google na każdy smartfon z systemem od Google’a pobranych zostało 50 aplikacji. Dużo, mało? Dużo, jeśli spojrzy się na to w kontekście masy tanich smartfonów z Androidem za złotówkę sprzedawanych w niskich abonamentach klientom, którzy nie mają pojęcia, co to smartfon. No bo przecież tak często mówi się o Androidzie – że użytkownicy nie wiedzą, z czego korzystają i nawet nie logują się do konta Google. Tak zwany “poweruserzy” pewnie mają na koncie setki pobrań, jednak w tak dużej skali 400 milionów urządzeń nie robi to aż tak wielkiej różnicy i pora obalić mit: użytkownicy Androida pobierają aplikacje. Pewnie są to pozycje inne, niż te, które pobierają właściciele iPhone’ów, ale przecież w grę wchodzi też różnica platform.

Takie dane mają zachęcać do pisania aplikacji na Androida. A wiadomo, że im więcej aplikacji, tym użytkownicy bardziej zadowoleni. Poza tym wczorajsze nowości w Androidzie 4.1 potwierdzają, że chociaż nowe wersje systemu bardzo powoli adaptują się na rynku, to przynoszą sporo zmian i ugruntowują pozycję Androida jako szybko rozwijającego się systemu. Powiadomienia z możliwością interakcji na pasku, bez otwierania aplikacji, zoptymalizowane działanie, Google Now, możliwość dyktowania offline… To tylko część ważnych zmian, zmian, które sprawią, że Android wciąż będzie wyznaczał trendy w wielu dziedzinach systemów mobilnych.

To nie jest laurka dla Androida – jemu nie potrzeba już laurek. To sprawnie działająca machina napędzająca sprzedaż smartfonów i aplikacji. Prędzej czy później nowe wersje Androida pojawią się na rynku, a deweloperzy będą wykorzystywać ich możliwości. A jaki jest tego potencjał widać w liczbach: milion nowych urządzeń dziennie, czyli około 30 milionów miesięcznie, czyli rocznie prawie tyle, co w cztery lata. Ktoś ma jeszcze wątpliwości, że Android jest ogromny?

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA