REKLAMA

Windows 8 bez możliwości odtwarzania DVD: wpadka wizerunkowa na całego

07.05.2012 13.57
Windows 8 bez możliwości odtwarzania DVD: wpadka wizerunkowa na całego
REKLAMA
REKLAMA

Microsoft, koncern uwikłany w wyjątkową ilość sporów licencyjnych i patentowych, chce uniknąć kolejnego. Windows 8, bez instalacji dodatkowego oprogramowania, nie będzie potrafił odtwarzać filmów DVD. Decyzja dość logiczna, ale przedstawiona w sposób, który może zniechęcić użytkowników.

Microsoft jak dotąd milczał w sprawie funkcji modułu Media Center w Windows 8. Nie było za bardzo wiadomo jak będzie wyglądał i co umożliwiał. Teraz już wiemy dlaczego: twórcy Windows przygotowali nam niemiłą niespodziankę. Moduł ten nie będzie dostępny w żadnej edycji Windows 8. Będzie można go pobrać osobno, za dodatkową opłatą (niestety, wysokość jej nie jest znana). Czemu nas to powinno obchodzić? Bez Media Center, system Windows 8 nie będzie potrafił odtwarzać filmów na płytach DVD i Blu-ray. Nie jest to jednak próba połaszenia się na nasze pieniądze, a chęć… oszczędności. Jak się okazuje, funkcja ta firmę Microsoft jak dotąd drogo kosztowała. Z uwagi na licencje i patenty.

Windows Media Center będzie dostępny dla wszystkich edycji Windows 8 w panelu Windows Anytime Upgrade (nazwę panelu przepisałem z Windows 7, możliwe, że „ósemka” nazwie go nieco inaczej). Użytkownicy normalnego Windows 8 będą musieli pobrać „Windows 8 Pro Pack”. Użytkownicy Windows 8 Pro będą musieli pobrać „Media Center Pack”. Nazewnictwo zaiste absurdalne, bowiem w obu przypadkach chodzi o pobranie Media Center. Powodzenia w tłumaczeniu tego „zwykłym Kowalskim”.

Media Center, oprócz umożliwienia odtwarzania DVD i Blu-ray, udostępni funkcje nagrywania sygnału telewizyjnego i jego odtwarzania. Tradycyjny Windows Media Player będzie dalej dostępny w systemie, bez opłaty. Jednak, jak już wspomniałem, nie umożliwi oglądania filmów z nośników optycznych. Na szczęście na tę funkcję nie będzie nałożona żadna blokada. Jeżeli zechcesz, będziesz mógł zainstalować odtwarzacz konkurencji i cieszyć się swoimi filmami na komputerze.

Wspominałem wyżej, że tę decyzję interpretuję nie jako chęć wyłudzenia od nas dodatkowych pieniędzy, a raczej jako optymalizację wydatków. Teraz tę tezę muszę obronić. Po pierwsze, nie wyobrażam sobie, by Microsoft liczył na to, że ochoczo będziemy płacić za Media Center, skoro „to samo” możemy mieć chociażby w darmowym VLC, który bez problemu działa pod Windows 8. Jeżeli zaś mamy napęd Blu-ray, najprawdopodobniej dołączony do niego był program taki, jak na przykład PowerDVD. Mało kto zdecyduje się na zakup Media Center. Microsoft jednak na tym zaoszczędzi olbrzymie pieniądze.

Jak dotąd (czyli, na przykład, w Windows 7) Microsoft musiał odprowadzać opłaty licencyjne za możliwość odtwarzania filmów z nośników optycznych dwóm firmom. Innymi słowy, za każdą sprzedaną licencję na Windows 7, jego twórcy płacili firmie Dolby i właścicielom MPEG-2 odpowiednią opłatę. Niezależnie od tego, czy na komputerze na którym instalowany jest Windows w ogóle znajduje się napęd optyczny, czy też nie. Opłaty te liczone są w setkach milionów dolarów rocznie. A filmy na DVD oglądamy coraz rzadziej. Wypierają je usługi filmów strumieniowanych na żądanie.

Decyzja wydaje się słuszna. Faktycznie, nie pamiętam, kiedy ostatni raz włożyłem jakąkolwiek płytę do napędu w moim laptopie. A filmów oglądam miesięcznie sporo, właśnie za pomocą mojego komputera. Problemem jest sposób, w jaki Microsoft swoją decyzję przekazał do wiadomości publicznej. Prosto, jasno i uczciwie, ale biorąc pod uwagę niepewną przyszłość Windows 8, zupełnie bezsensownie. Już teraz na oficjalnym blogu Microsoft i pod prawie każdym newsem w Internecie na ten temat widnieją w komentarzach bardzo ostre słowa krytyki. „Przecież konkurencja to ma!” „Darmowy VLC może, a Microsoft nie może?”. Owszem, VLC może. Ponieważ jego siedziba nie znajduje się w Stanach Zjednoczonych, a we Francji, gdzie prawo dotyczące oprogramowania komputerowego wygląda zupełnie inaczej.

Microsoft będzie musiał teraz walczyć z zupełnie niepotrzebną mu falą niechęci, co może odbić się na wynikach sprzedaży Windows 8. Na dodatek, problem DVD w Windows 8 pokazuje jak sytuacja rynkowa jest coraz bardziej zagmatwana i właściwie absurdalna w związku z patentami. Microsoftu bym jednak nie bronił. Sam bardzo chętnie korzysta z tego prawa, licencjonując co tylko się da, nawet trywialne patenty. Dobrze, że chociaż sam stosuje się do lansowanej przez siebie etyki…

Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA