REKLAMA

Facebook Phone z kafelkami Metro? W tym szaleństwie jest metoda

09.05.2012 19.15
Facebook Phone z kafelkami Metro? W tym szaleństwie jest metoda
REKLAMA
REKLAMA

Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma lasami, powstała legenda o smartfonie marki Facebook. Miałby on być ściśle zintegrowany z tym największym portalem społecznościowym na świecie. Sam Zuckerberg, właściciel Facebooka, dementował te plotki. Te jednak uparcie nie chcą milknąć. A najnowsze są szczególnie ciekawe, bo występuje w nich gracz, który może na tym dużo zyskać.

Jakieś dwa lata temu TechCrunch (jeżeli mi się nic nie pomyliło) jako pierwszy z dumą ogłosił, że wie o tym, że Facebook tworzy własny telefon komórkowy. Wszyscy radośnie tego newsa przepisali (w tym ja na Chip.pl), nie zdając sobie wówczas sprawy, że ktoś TechCruncha zrobił w jajo. Od tej pory jednak co rusz pojawiają się „pewne na sto procent” informacje o prototypie „fejsbukofonu”. A zazwyczaj chodziło o androidowe urządzenia od HTC, które w niektórych przypadkach faktycznie były nastawione szczególnie na obsługę Facebooka. Nie o tym jednak plotkowano.

Nie będziemy próbować rywalizować z Apple’em, Droidem czy jakimkolwiek innym producentem sprzętu. Naszym celem jest co najwyżej stworzenie warstwy społecznościowej dla istniejących już platform – twierdził Zuckerberg. Ale to było dwa lata temu. Kto by to pamiętał…

Najnowsza plotka, nawet jeśli nie jest prawdziwa, jest bardzo ciekawa. Powiem więcej: jeżeli jest fałszywa, to główni jej bohaterowie powinni się zastanowić, czy nie zamienić jej w rzeczywistość. Zawsze uważano, że jeżeli faktycznie ktoś planuje Facebook Phone, to w oparciu na Androida, z uwagi na to, że sam system jest gotowy, darmowy, łatwy do modyfikacji i brandingu. Tymczasem „pewne źródła” (ech…) redakcji ZDNet mówią o firmie Microsoft. Ponoć gigantowi z Redmond bardzo zależy, by Facebook stworzył taki telefon. Rzecz jasna, napędzać by go miał Windows Phone. I to nie zmodyfikowana jego wersja, a ten sam system, który napędza Lumie, Titany, Omnie i inne „kaflofony”.

Brzmi jak szaleństwo, ale widzę w nim pewną metodę. Pokuśmy się więc o analizę tej plotki, nawet jeśli nie jest prawdziwa. Google nie ma problemów z popularnością Androida, nie musi szukać nowych metod zachęcania użytkowników do wyboru telefonu właśnie z tym systemem. Microsoft musi. Windows Phone, co prawda, konsekwentnie zdobywa rynek, ale dalej ma udziały na poziomie planktonu i zdobywa go zbyt wolno.

Z kolei Facebook jest potężną marką. Zdaję sobie sprawę, że wielu z was darzy ten portal dużą niechęcią. Rozejrzyjmy się jednak wokół siebie. Niecały miliard aktywnych kont chyba jasno dowodzi tego, że ludzie chcą i jeszcze długo będą chcieć korzystać z usług tego portalu. Telefon promowany jako „najlepiej zintegrowany z Facebookiem” ma szanse na spory sukces.

Sukces „fejsbukofonu” oznaczałby też skok popularności usług Microsoftu. Bo przecież Facebook to nie wszystko, czasem trzeba wyjść poza niego. A portal Zuckerberga już teraz korzysta z usług Bing. Przeniesienie go na smartfon zintegrowany z Bingiem (jak Windows Phone) jest… logiczne.

Facebookowi też zależy na handlowaniu czym tylko się da i pobieraniu za to prowizji. A jedną z niewielu pewnych informacji na temat Windows Phone Apollo jest ta, że system ten będzie miał wbudowaną obsługę modułu NFC do systemu płatności, a Microsoft nie będzie wymagał korzystania z własnego cyfrowego portfela (który, swoją drogą, nie istnieje).

Co najważniejsze, Microsoft nie jest konkurentem Facebooka, tak jak Google. Nie ma własnego portalu społecznościowego o podobnym charakterze, nie posiada też systemu reklam opartych o lokalizację tak, jak Facebook. Obie firmy są sojusznikami: Microsoft korzysta z informacji z Facebooka w Bingu, Facebook wykorzystuje microsoftowe mapy i wyszukiwarkę. A na deser: Microsoft „posiada” Facebooka. Co prawda, ma tylko 1,6 procent udziału, no ale… 😉

Windows Phone co prawda już „z pudełka” jest zintegrowany z Facebookiem, ale na bardzo podstawowym poziomie. Owa integracja służy właściwie tylko do wygodnego kontaktowania się ze znajomymi. Dopiero z Marketplace można pobrać oficjalną aplikację, która udostępnia dużo więcej funkcji. Facebook Phone mógłby mieć, na wyłączność, dodatkowe aplikacje, które jeszcze bardziej uprzyjemniają kontakt z tym portalem. No i swój własny moduł płatniczy, który byłby prawdziwą korzyścią dla tego portalu. Tylko czy Zuckerberg jest zainteresowany rozruszaniem platformy, która ma kilka procent udziału na rynku?

Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA