REKLAMA

Byliśmy na szczycie najwyższego budynku w Chinach - SWFC w Szanghaju (galeria)

12.05.2012 10.03
Byliśmy na szczycie najwyższego budynku w Chinach – SWFC w Szanghaju (galeria)
REKLAMA
REKLAMA

Szanghaj to miasto drapaczy chmur. Trudno je wszystkie tu zliczyć. Gdy dojeżdża się do ścisłego centrum tej ogromnej metropolii, to widzimy ich po drodze kilkaset – piętrzą się ściśnięte obok siebie, jeden większy od drugiego, o coraz bardziej spektakularnej konstrukcji w miarę zbliżania się do dzielnicy Pudong. W niej, w samym centrum finansowej stolicy Chin, góruje Shanghai World Financial Center – najwyższy budynek w całym Państwie Środka. Byliśmy na jego szczycie, na wysokości 477 metrów (budynek mierzy 492 metrów).

Gdy powstał w 2007 r., SWFC był drugim najwyższym budynkiem na świecie, ale z najwyżej położonym obserwatorium, do którego wpuszczano publiczność. W roku oddania do pełnego użytku, w 2008 r., został uznany za najbardziej spektakularną budowlę świata przez samych architektów. A zaprojektowany został przez Kohn Pedersen Fox – słynną firmę projektową ze Stanów Zjednoczonych, która ma na swoim koncie wiele spektakularnych budowli na czele z projektem budynku 333 Wacker Drive w Chicago, czy siedzib słynnych firm, tj. Procter & Gamble, IBM, ABC, czy Goldman Sachs.

Budynek SWFC jest dziś najsłynniejszym projektem Kohn Pedersen Fox i to nie tylko ze względu na bardzo charakterystyczną i niezwykle spektakularną konstrukcję jego bryły, ale także historii, która jest z nią związana. Dzisiaj SWFC często nazywany jest… ‚gigantycznym otwieraczem do butelek’. Rzeczywiście jego top przypomina narzędzie, którym usuwa się kapsle z butelek, tyle że na etapie projektowania wcale tak nie było. Zamiast trapezu, który dziś budzi dość zabawne skojarzenia był tam bowiem okrąg, jednak w miarę jak top budynku był budowany, to lokalna społeczność protestowała, że za bardzo przypomina on okrąg wschodzącego słońca z japońskiej flagi. Tego chińskie władzy nie mogły zaakceptować i podczas jednego z ostatnich etapów konstrukcji budynku powzięto decyzję o rezygnacji z okręgu i zastąpieniu go trapezem – stąd dzisiejszy wygląd SWFC.

SWFC to prawdziwy gigant – znajdują się w nim biura, hotele, centrum handlowe oraz trzy centra obserwacyjne – na 94, 97 oraz na 100 piętrze.

Najbardziej spektakularnie jest oczywiście na najwyższym poziomie nazwanym Sky Walk, czyli w górnej poziomej belce ‚otwieracza’. Jak sama nazwa wskazuje, ten najwyższy na świecie punkt obserwacyjny (na 474 metrach od podłoża budynku) daje wrażenie podniebnego spaceru. To dlatego, że ciągnący się na długość 55 metrów korytarz ma szklaną podłogę, co sprawia wrażenie lewitacji na wysokości prawie pół kilometra na ziemią. Osoby o słabych nerwach muszą mieć się tu na baczności, bo od samego patrzenia w dół bicie serca może znacznie przyspieszyć.

Nazwać widok ze Sky Walk spektakularnym to za mało. Z tego miejsca rozpościera się bowiem nieprawdopodobna wręcz panorama Szanghaju widoczna na kilkadziesiąt kilometrów. Dopiero tutaj można naocznie przekonać się o potędze tego miasta – o niesamowitej liczbie drapaczy chmur, które mimo wszystko wpasowują się w bardzo harmonijny układ urbanistyczny gigantycznie wielkiego centrum metropolii.

Nieco niżej, bo na 97 piętrze mieści się drugi punkt obserwacyjny (czyli na dolnej poziomej belce ‚otwieracza’). Tu jest o tyle ciekawie, że gdy panują sprzyjające warunki atmosferyczne, to otwierany jest dach i można poczuć powiew świeżego powietrza. Mieliśmy szczęście i podczas naszej wizyty dach był otwarty. Może było to tylko złudzenie, ale odnieśliśmy wrażenie, że powietrze na wysokości pół kilometra ‚smakuje’ nieco inaczej niż na dole.

Niemniej spektakularnie jest na poziomie 94 piętra. Mieści się tu Sky Arena, gigantyczny hol o powierzchni 750 metrów kwadratowych i o wysokości 8 metrów. To miejsce, gdzie odbywają się konferencje i wystawy, a szklane ściany po obu stronach dają niesamowite widoki na panoramę Szanghaju, a w szczególności rzeki Huangpu, która przepływa przez środek miasta. Są też tu restauracje i kawiarnie, i choć lunch nie należy tutaj do najtańszych w mieście, to mimo wszystko warto przycupnąć na chwilę by chociażby wypić kawę delektując się niesamowitą panoramą Szanghaju.

Na niskich poziomach budynku SWFC znajduje się muzeum, w którym można między innymi poznać historię powstania budynku oraz zapoznać się z makietą dzielnicy Pudong Szanghaju, która animowana jest by prezentować widoki w dzień oraz w nocy. Można tu oczywiście kupić szereg gadżetów związanych z tym niesamowitym miejscem.

Po wyjściu z budynku aż trudno uwierzyć, że zaledwie minutę temu (właśnie tyle jedzie winda na 100 piętro) było się gdzieś tam w przestworzach, które wręcz trudno dostrzec z poziomu chodnika. I choć wjazd na szczyt nie należy do najtańszych (ok 150 juanów, czyli ponad 75 zł), to jednak nikt nie żałuje tego wydatku. Wspomnienia tych fenomenalnych widoków oraz zapachu powietrza na wysokości 474 metrów zostają bowiem na długo. Pewnie na zawsze.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA