REKLAMA
22.03.2012 11.55
Press start
REKLAMA
REKLAMA

Ilekroć gram w jakąś grę, a szczególnie upodobałem sobie RPGi, ktoś ze znajomych zaraz zaczyna przyglądać się moim poczynaniom. Tylko czekam aż padną, a w końcu padną (zawsze padają), magiczne słowa „zabij go! możesz go zabić?!”. Sto procent skuteczności. A podobno to z nami, graczami, jest coś nie tak.

Nie jestem w Spider’s Web bez przyczyny. Będę pisał o grach. Bawię się nimi od trzeciego roku życia, mniej więcej w okolicy dziesiątego zrozumiałem (a może wówczas i sami twórcy naprawdę zrozumieli), że jest to już biznes, a od piętnastego staram się ten biznes zrozumieć. I dostrzegłem kilka ciekawych rzeczy, o których wkrótce wam tutaj napiszę.

Kiedyś założyłem się z kolegą, rockmanem-amatorem, że na gitarę z Guitar Hero poderwę więcej dziewczyn niż on na swoją basówkę. Pojedynek zakończył się wprawdzie remisem zero do zera, ale i tak jasno dało mi to do myślenia, że gry komputerowe śmiało mogą rywalizować z resztą popkultury. Książki już dawno temu przegoniliśmy, a i kino się nas boi.

Czy tego chcemy czy nie, na przekór niektórym, po prostu nie wypada traktować dziś gier jako „przypał”, a Empik proroczo przed laty klasyfikował je jako stały element szeroko pojętej kultury. Gracze już dawno przestali być odszczepieńcami schowanymi w swoich jaskiniach i tylko czekać aż polscy twórcy na stałe zagoszczą na okładkach Forbesa. Zresztą już tam bywają.

Publikowałem w CD-Action, GameRankingu, Gazecie Prawnej, moim opus vitae był e-zin internetowy Playback, którego pewnie albo nie znaliście wcale, albo nie pamiętacie. Od czterech lat jestem blisko związany z serwisem benchmark.pl i byłem naocznym świadkiem, a może nawet współtwórcą przemiany serwisu dla wąskiej grupy ekspertów w nowoczesny portal technologiczny z najwyższej półki, który zaspokaja i overclockerów i pokolenie iPoda.

W chwilach wolnych od grania będę wam opowiadał o tym co szumi w polskiej sieci, a także o tych licznych momentach, gdy technologie spotykają się z polskim prawem i… nie bardzo wiadomo co z tym fantem zrobić. Tym bardziej, że kolejne miesiące – w kontekście prawa autorskiego zwłaszcza – będą naprawdę ciekawe.

Dzień dobry!

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA