REKLAMA

Okulary z Androidem od Google - ciekawy eksperyment i tylko tyle

23.02.2012 10.55
Okulary z Androidem od Google – ciekawy eksperyment i tylko tyle
REKLAMA
REKLAMA

Doniesienia o tym, że Google przygotowuje specjalne, interaktywne okulary z wbudowanymi ekranami słychać już od dawna. Miałyby one działać pod kontrolą Androida, mieć wbudowanego GPSa, kamerę i wszelkiej maści czujniki. Projekt jest tworzony przez Google X, labolatorium, które zajmuje się futurystycznymi projektami. Według źródeł The New York Times, okulary miałyby trafić do sprzedaży nawet pod koniec tego roku. Chociaż wizje rodem z Terminatora są ekscytujące, to wart powiedzieć “stop” i zastanowić się, czy to w ogóle ma sens.

Okulary od Google mają spełniać rolę smartfona na oczach. Nie mają być przeznaczone do ciągłego noszenia, a do używania raczej jak telefonu – wtedy, gdy to potrzebne. Sterowanie ma odbywać się za pomocą przechylania i klikania i po przyzwyczajeniu jest podobno bardzo naturalne. Google nie myśli o projekcie w kategoriach biznesowych, ale jako o eksperymencie, do którego każdy będzie mógł się dołączyć. Jest w tym coś wielce niepokojącego, chociaż i kuszącego.

Wystarczy wyobrazić sobie możliwości. Dzięki czujnikom, połączeniu z siecią i GPSowi takie okulary będą mogły precyzyjnie określić naszą lokalizację, a w połączeniu z serwisami geolokalizacyjnymi i innymi usługami rozpoznać, na co patrzymy. Do tego kamera i Terminator z warstwą informacji nałożoną na rzeczywistość gotowy. I to nie w stylu Layara czy innych aplikacji rozszerzonej rzeczywistości, a bezpośrednio na oczach, zamiast “gołego” świata.

Wciąż pozostaje dużo pytań – czy przez okulary będzie można widzieć “rzeczywisty” świat i poruszać się z nimi na oczach? Czy będą miały funkcje powodujące, że będzie można używać ich na przykład zamiast smartfonów? I najważniejsze – czy chcemy, by Google już teraz zaczął nas przenosić w świat, w którym świat realny miesza się z wirtualnym?

Od wielu lat ekran na oku, albo przynajmniej w okularach, jest marzeniem wielu twórców. Jedni wymyślają ekrany w soczewce kontaktowej, co niesie ze sobą dużo problemów technicznych. Inni stawiają na hełmy czy okulary, jednak żadne z tych rozwiązań nie weszło w życie. Jest na to za wcześnie, technologia nie pozwala na wygodne i łatwe stworzenie takich okularów, a dodatkowo żaden prawdziwy gigant na nie nie postawił.

Google ma taką szansę, choć nie ma co się oszukiwać – jeśli doniesienia o okularach są prawdziwe, to i tak niewiele to zmieni. Ciężko oczekiwać, by nagle ludzie zamiast smartfonów kupowali interaktywne okulary. Raz ze względu na wygodę, dwa z powodów bezpieczeństwa, trzy z dosyć abstrakcyjnej ergonomii.

Niech Google testuje i próbuje, bo próby zawsze prowadzą do jakichś wniosków, ale ja podziękuję, nie kupię prawdopodobnie przez kolejną co najmniej dekadę.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA