REKLAMA

Wymiana filmów przez internet? Z grami się udało, więc dlaczego nie?

15.11.2011 09.09
Wymiana filmów przez internet? Z grami się udało, więc dlaczego nie?
REKLAMA
REKLAMA

GameTrade.pl. Z pewnością wielu z was kojarzy ten projekt. Dla tych, którzy nie wiedzą, GameTrade to platforma, która służy do łatwej i szybkiej wymiany gier. Za jej pośrednictwem można również sprzedawać i kupować gry od innych użytkowników. W praktyce wygląda to tak, że po założeniu konta tworzymy listę tytułów, które posiadamy w kolekcji i od tej chwili możemy dowolnie nimi handlować, wymieniać się na inne tytuły lub po prostu chwalić się dorodnym zbiorem.

Świetny wypełniający niszę projekt, który nie tylko zdobywa laury na konkursach dla startupów, ale również realizuje wizję biznesu, który z roku na rok wydaje się mieć coraz lepsze podstawy. W związku z tym ostatnim faktem dziwi mnie, że dotychczas nikt nie pokusił się o stworzenie serwisu o podobnych zasadach funkcjonowania ale dla innych kategorii np. filmów czy książek.

Są oczywiście portale, które umożliwiają wymianą różnymi przedmiotami, ale nie są ani zbyt intuicyjne w obsłudze ani zbyt popularne by można było traktować je poważnie w stosunku do GameTrade. W zwiazku z tym wychodzi na to, że tylko społeczność graczy potrafi być na tyle aktywna i zdolna do wzajemnej kooperacji, by pomiędzy soba wymieniać zakupionymi wcześniej w sklepach przedmiotami. Z pewnością popularność gier i cena poszczególnych produkcji ma tu swoje znaczenie, ale w przypadku książek, których ceny nie należą do najniższych sytuacja powinna wyglądać podobnie.

Tymczasem, takie serwisy jak Finta.pl czy Podaj.net mają swoich użytkowników, ale gdy porównamy dane dotyczące zawartych za ich pośrednictwem transakcji i liczby użytkowników to obydwa serwisy wypadają słabo na tle młodszego brata. Tym bardziej, że są skupione wokół zdecydowanie szerszej tematyki (za ich pośrednictwem oprócz gier można się wymieniać książkami, filmami oraz innymi przedmiotami).

Czy rozwiązaniem problemu jest skupienie się tylko na jednej gałęzi rozrywki? Na to liczy twórca nowego projektu o nazwie zaFILM.pl, Dariusz Lorek. Jego projekt umożliwia wymianę i sprzedaż filmów pomiędzy użytkownikami zarejestrowanymi w serwisie. Nie ma w tym pomyśle nic wielkiego, ale może właśnie w tym szaleństwie jest metoda? Skupienie się na jednej tematyce nie powoduje dyzonansu poznawczego u potencjalnych użytkowników. Dodatkowo zbudowanie społeczności wokół samych filmów jest dużo prostsze niż wokół portalu działającego bardziej horyzontalnie służącego do wymiany przedmiotów w szerszym wachlarzu możliwości.

Skąd pomysł na projekt? Skoro nikomu dotychczas nie udało się osiągnąć sukcesu w tej tematyce, myślisz, że tobie się uda?

Pomysł urodził się około miesiąc temu na zupełnie prozaicznym tle. Przymierzałem się do zakupu konkretniejszego rozmiarami telewizora i zastanawiałem, co będę na nim oglądać. Uznałem, że inwestycja w filmy wydawane na blu-ray to średni interes, gdyż w większości przypadków to filmy „jednorazowego użytku”, odkładane po obejrzeniu na półkę, gdzie latami zbierają kurz. Jeśli można byłoby wymieniać się zakupionymi filmami, to sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej. Pomysł wydał mi się bardzo rozsądny, zresztą przeglądając fora o tematyce filmowej trafiłem kilkakrotnie na tematy powiązane z propozycjami wymiany filmów. Wygląda więc na to, że zapotrzebowanie na rynku istnieje, dlatego jestem dobrej myśli i sądzę, że projekt zostanie dobrze przyjęty.

Jak się zapatrujesz na kwestie konkurencji po stronie Allegro, Sprzedajemy.pl, Tablica.pl? Ci ostatni pozycjonują się bardzo blisko targetu twojego serwisu.

Allegro i Sprzedajemy.pl to głównie serwisy aukcyjne, zupełnie inna branża i target. Natomiast tablica.pl celuje głównie w „ogłoszenia” i na tym często kończy się jej udział. zaFILM poza funkcjonalnością informacyjną dotyczącą posiadania/poszukiwania konkretnego filmu, towarzyszy użytkownikowi do momentu przekazania obydwu stronom informacji na temat tego, gdzie przesłać film, ewentualnie przekazać należność za transakcję. Jako platforma pozwala również na ocenę użytkowników na podstawie posiadanych przez nich komentarzy czy ogólnej aktywności w serwisie. Ogólna baza informacji na temat tego, co oglądamy, co ocenialiśmy i czego poszukujemy daje również możliwość spersonalizowania wyników, ale tak rozbudowane funkcjonalności są jeszcze w fazie planowania.

Finta.pl. Podaj.net – stanowią konkurencję dla twojego projektu?

Obydwa serwisy celują w dużo szerszy rynek. Osobiście targetujemy w mniejszą grupkę odbiorców, poszukujących możliwości wymiany na zasadzie „film za film”” lub zakupu konkretnego filmu po konkurencyjnej cenie. Model „film za mikser” czy innego rodzaju zamiany pozostawiam osobom lubiącym tego typu praktyki. W zaFILM kładziemy nacisk na prostotę – poszukujesz konkretnego filmu, a my oferujemy ci możliwość szybkiego jego znalezienia bez potrzeby przeszukiwania ofert z oponami, telefonami czy meblami. Dodatkowo otrzymujesz platformę społecznościową z komentarzami dotyczącymi danego filmu, możliwością dyskusji czy nawet współtworzenia z nami serwisu, choćby poprzez uzupełnianie zawartości opisowej niektórych produkcji.

Jakie plany na przyszłość? Jak chcesz zachęcić ludzi do korzystania z zaFILM?

Na dzień dzisiejszy mamy mnóstwo pomysłów, z których większość ląduje na liście „do przemyślenia”. Przez ostatni tydzień dokładaliśmy wszelkich starań, aby strona wizualna i techniczna serwisu pozwalała na sprawną obsługę serwisu. Aktualnie toczą się również rozmowy z potencjalnymi partnerami, którzy są zainteresowani hurtową sprzedażą filmów. Dzięki temu oferta serwisu poszerzy się o ciekawe zbiory z możliwością zakupu. Tworzymy także ogromną bazę filmów opartą nie tylko o suche informacje dystrybutora, jak ma to miejsce w przypadku konkurencyjnych serwisów, lecz także o istotne fakty i ciekawostki, które pomogą użytkownikom w wyborze. Pomysłów na nowe funkcjonalności nie brakuje, wiele z nich prawdopodobnie będzie wcielanych w życie wraz z rozwojem serwisu.

Chcesz by twój serwis dla filmów był tym czym GameTrade jest dla gier?

Ze względu na to, że działam od wielu lat również w branży gier, z uwagą śledzę rozwój różnych ciekawych inicjatyw w tym zakresie, również działalność serwisu GameTrade. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że według moich obserwacji niebawem ilość funkcji dostępnych dla użytkowników „standard” (np. opcji związanych z korzystaniem ze skrzynki pocztowej) zacznie utrudniać nawet wymiany. To ryzykowna polityka, choć nie leży w moim interesie ocenianie przyjętego przez twórców GameTrade modelu biznesowego. Sam podczas rozwoju tego, jak i każdego z innych serwisów, z którymi jestem związany, będę bronił się rękami i nogami przed nadmierną komercjalizacją i ograniczaniem użytkownikom swobody korzystania.

Cóż. Widać, że pomysł jest, realizacja póki co kuleje, ale zaFILM dopiero wchodzi w fazę beta, do której już wkrótce wszyscy będą mogli się zalogować, żeby sprawdzić jak serwis działa i czy spełnia założone przez jego twórcę zadania.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA