REKLAMA

Niestety Livestand od Yahoo totalnie zawodzi

03.11.2011 12.27
Niestety Livestand od Yahoo totalnie zawodzi
REKLAMA
REKLAMA

Walka na czytniki nowego typu już się rozpoczęła. Wczoraj zadebiutował Livestand, czytnik nowej generacji od Yahoo. Zapowiadany od kilku miesięcy projekt zakotwiczył w amerykańskim AppStore. Jak wygląda?

Po sukcesie Filpboard oraz Zite stało się jasne, że najwięksi gracze nie odpuszczą tak łakomego kąska jakim stały się dobierane treści. Cyfrowy magazyn od Yahoo wszedł na rynek mocno spóźniony i co gorsze to, co zostało zaprezentowane nijak ma się do wcześniej zaprezentowanych filmów promocyjnych.

W przypadku wspomnianych wcześniej aplikacji mamy do czynienia z bardzo tradycyjnym gazetowym wyglądem treści, które nas interesują. Flipboard pobiera statusy z Facebooka, wpisy z Google Readera i zamienia w uroczą gazetę. Natomiast w Zite wpisujemy hasła jakie nas interesują i pojawiają się interesujące treści. Livestand jak na razie jest mało intuicyjny, często niezbyt logiczny oraz wcale nie tak kolorowy jak zapowiadano.

Uruchamiając aplikacje musimy się zarejestrować przy pomocy Yahoo ID lub Facebooka. Przy każdym kolejnym uruchomieniu otrzymujemy ekran wyboru użytkownika. To akurat bardzo dobre rozwiązanie. Tablet Apple często jest urządzeniem salonowym, leżąc na stoliku kawowym czeka aż ktoś z rodziny zacznie z niego korzystać. Dzięki ekranowi ze zdjęciami użytkowników nie będzie problemu z „wyczytaniem” naszego inteligentnego magazynu.

 

Niestety dalsze ekrany są już znacznie mniej czytelne. Na ekranie domowym wąski pasek u góry daje nam dostęp do spersonalizowanego Mixu treści oraz dodatkowych subskrybowanych źródeł. Niżej znajdziemy inne polecane serwisy znajdujące się w nowym czytniku od Yahoo.

Yahoo Livestand to dostęp do materiałów z kilkudziesięciu serwisów. Oferowane są treści w kilku kategoriach. Najwięcej z nich znajdziemy w dziale technologicznym, w pozostałych na ogół co najwyżej dwie podstrony z serwisami o danej tematyce.

Podstawowym problemem Livestand jest podział treści na dwa różne rodzaje. Część materiałów subskrybowanych jest do jednego worka nazywanego Mixem, pozostałe wędrują jako osobne magazyny na naszej wirtualnej półce (pasku na głównym ekranie). Te pierwsze przegląda się bardzo niewygodnie. Uruchamiając Mixa dostajemy kolumnowy podgląd z zajawkami z poszczególnych serwisów. Natomiast w pozostałych magazynach często mamy główną grafikę, a pod nią teksty do wyboru. Jak na razie mało ma to wspólnego z interaktywnym magazynem. Nie zajmuje się na co dzień składem tekstów, niemniej jednak treści w Livestand są w moim odczuciu mało czytelne.

 

Yahoo przybyło na rynek czytników wiadomości nowego typu spóźnione, dodatkowo nie pokazując nic zaskakującego. Użytkownicy Flipboarda i Zite raczej nie zrezygnują z nich na rzecz Livestand. Co więcej, nowa aplikacja może tylko bardziej zachęcić do korzystania z tych dwóch fenomenalnych i konkurencyjnych usług. Yahoo wiele obiecywał i niestety na razie wygląda to bardzo blado. Treści niby są, aplikacja również jest, brakuje jednak detali, które decydują o komforcie użytkowania. Czy Google i Amazon zrobią to lepiej ?

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA