REKLAMA

Kwartalne wyniki Google'a potwierdzają nową strategię

15.04.2011 07.49
Kwartalne wyniki Google’a potwierdzają nową strategię
REKLAMA
REKLAMA

Zysk 18% do 2,8 mld dol., a przychody 27% do 8,58 mld dol. – oba najważniejsze współczynniki finansowe Google’a przyjemnie wzrosły w ostatnim kwartale, ale rynek zareagował spadkiem kursu akcji firmy na giełdzie. Czemu? Inwestorzy spostrzegli nagły wzrost operacyjnych kosztów działalności aż o 54% rok do roku. Najprawdopodobniej na Google’u odbija się walka o utrzymanie swoich najlepszych pracowników, których chętnie zatrudniłyby u siebie gorące start-upy, tj. Facebook czy Twitter.

Oprócz 10% podwyżki dla top menedżerów, Google zatrudnia nowych inżynierów na potęgę. Od stycznia Google zatrudnił 1916 nowych pracowników i zatrudnia aktualnie ponad 26 tys. osób na całym świecie. Wiadomo jednak, że w ostatnim czasie, już po objęciu stanowiska CEO przez jednego z założycieli firmy Larry’ego Page’a, firma wyniosła kilku kluczowych specjalistów, m.in. szefa Androida Andy’ego Rubina oraz szefa Chrome’a Sundara Pichaia na stanowiska starszych wiceprezesów dorzucając do tego grube miliony dolarów. Duża dawka zielonego koloru miała m.in. Pichaia przekonać by pozostał w Google’u mimo intratnej propozycji od właścicieli Twittera.

– Budujemy firmę o wartości wielu miliardów dolarów – bronił wyników podczas konferencji prasowej szef finansów Google’a, Patrick Pichette. Obok znacznego wzrostu kosztów pracowniczych, Google znacznie zwiększył budżet na badania i rozwój – z 818 mln dol. w zeszłym roku do 1,23 mld dol. w tym. Wprawdzie Google nie publikuje danych na temat rozkładu budżetu badań na poszczególne projekty, ale można założyć, że większość z nich dotyczy internetu społecznościowego. Jak wiemy, żaden z dotychczasowych projektów nie okazał się sukcesem. Ciekawe jak przyjmie się projekt +1. Start ma podobny do poprzednich projektów w Web 2.0 – po głośnym debiucie przychodzi długa medialna cisza.

O niebotyczne 70% wzrosły także koszty marketingu i sprzedaży do 1 mld dol. Na co Google zdecydował się wyłożyć dużo większe niż poprzednio pieniądze? Jeśli wsłuchać się w słowa Pichette’a, to na to by Android stał się dominującą platformą na rynku mobilnym. Inny wiceprezes – Jeff Huber – dorzucił informację, że to właśnie dzięki wzmożonej aktywności marketingowej Google zdobył 40% ze 120 mln użytkowników przeglądarki Chrome.

Wyższe koszty zdają się potwierdzać to, o czym coraz częściej się mówi – że głównym celem nowego CEO jest dywersyfikacja przychodów firmy. Taki proces zawsze jest bardzo kosztotwórczy. Po co Google’owi dywersyfikacja przychodów? Co jak co, ale umiejętności oceny sytuacji przez szefów Google’a nie można odmówić. Udział wyszukiwarki Google’a w rynku od pewnego czasu nie rośnie, a konkurencja w postaci produktu Microsoftu – Bing, zaczyna deptać po piętach na bardzo ważnym rynku amerykańskim (Bing ma już tam 30%). Wprawdzie przychody Google’a, które w dalszym ciągu w 90% zależą od wyszukiwarki, w 53% generowane są poza rynkiem amerykańskim, ale nasycenie na jednym rynku szybko przenosi się na kolejne.

To wprawdzie nic odkrywczego – wiadomo było o tym od dłuższego czasu – ale warto powtórzyć, gdyż chyba po raz pierwszy nowa strategia tak bardzo unaoczniona jest w wynikach firmy z Mountain View – priorytetowymi projektami Google’a są aktualnie Android oraz Chrome. Priorytetowymi w znaczeniu dywersyfikacji przychodów. Przychodów – co oznacza, że oba projekty mają zarabiać. Warto o tym pamiętać podczas kolejnych dyskusji o otwartości Androida i wspaniałomyślności Google’a, który ‚rozdaje go przecież za darmo’.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA