REKLAMA

Koniec telenoweli - i co T-Era?

16.12.2010 09.10
Koniec telenoweli – i co T-Era?
REKLAMA
REKLAMA

Deutsche Telekom przejmuje kontrolę nad Erą po 11 latach sporu z Vivendi. Spodziewajcie się T-Mobile Polska. Ale co z tego wynika?

Telenowela pt. spór o Erę miała wszelkie szanse by pobić rekord ?Klanu?. Od 1999 roku niemiecki Deutsche Telekom i francuskie Vivendi spierały się o to, do kogo należy Polska Telefonia Cyfrowa. W ruch poszły pozwy, a sprawę rozstrzygały sądy w Polsce i poza granicami. Przez pewien czas PTC miało zarząd i anty-zarząd albo – zależnie od tego, komu kto kibicował – anty-zarząd i zarząd. W serialu istotne rolę grali nie tylko Niemcy i Francuzi, ale i nasz lokalny specjalista od telenowel – Zygmunt Solorz. Były dramatyczne zwroty akcji (jak w 2004 roku, gdy wiedeński sąd przyznał rację T-Mobile). Niezapomnianych emocji dostarczała lektura KRS.

Ale to już koniec. Jak informuje Telepolis, Deutsche Telekom dogadał się ostatecznie z Vivendi oraz pozostałymi bohaterami sporu. Niemcy przejmują całą firmę – będą mieli 100% udziałów. Za brakujące 51% zapłacą ok. 2,1 mld euro. Gratulujemy i zastanawiamy się co dalej.

Po pierwsze, wszystko wskazuje na to, że zmiana marki Era na T-Mobile jest nieuchronna. Warto raczej pytać ?kiedy?, a nie ?czy?. Telekom postępował tak na wszystkich rynkach, na które wchodził – austriackim, brytyjskim, chorwackim, czeskim, słowackim, węgierskim, itd. Zapewne nikt nie będzie specjalnie przejmował się olbrzymią wartością dotychczasowej marki (wg. rankingu Rzeczpospolitej Era to najbardziej wartościowa z polskich marek telekomunikacyjnych). W końcu rebranding Idei, chociaż kosztował sporo, nie przeszkodził firmie w utrzymaniu bardzo mocnej pozycji na rynku.

Po drugie, możemy spodziewać się nowej oferty. Era ma dziś najmniej klientów spośród trzech największych operatorów komórkowych. Jeśli liczyć karty SIM, od lidera – Orange – dzieli ją 800 tysięcy numerów. Zapewne T-Mobile będzie miał ambicję poprawienia tego wyniku.

Po trzecie, nie ma sensu oczekiwać bezpośredniego przeniesienia taryf znanych z innych oddziałów T-Mobile. Każdy rynek jest inny. Zamożność klientów, otoczenie konkurencyjne, polityka państwowego regulatora – operator musi brać pod uwagę wszystkie te czynniki. Nie ma miejsca na prostą kalkę taryf oferowanych pod tą samą marką w innych krajach.

Na pewno będzie ciekawie. Zwłaszcza, gdy dojdzie już do skutku planowana na drugą połowę 2011 roku sprzedaż Polkomtela – operatora sieci Plus.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA