REKLAMA

Nowy Kindle - Amazon idzie w zaparte

29.07.2010 07.37
Nowy Kindle – Amazon idzie w zaparte
REKLAMA
REKLAMA

Rynek może przygotowywać dziesiątki tabletów z kolorowymi ekranami, dotykowym ekranem i bez fizycznej klawiatury w odpowiedzi na iPada lecz wśród nich na pewno nie ma firmy Amazon, która swój e-czytnik Kindle rozwija w przeciwnym kierunku dystansując się od produktu Apple’a. Pytanie czy w dobie rozkwitu nowego typu urządzeń jest jeszcze miejsce dla „klasycznego” Kindle’a.

– Nie poprawisz prozy Hemingwaya okraszając ją kilkoma ruchomymi obrazkami – pięknie argumentuje szef Amazon, Jeff Bezos w rozmowie z „Wall Street Journal”. To mocne zdanie wpisuje się w strategię Amazon wobec czytnika Kindle, który według założeń producenta ma służyć do czytania a nie do zabawy (w domyśle do tego, do czego służy iPad). Tyle tylko, że najnowsza wersja Kindle’a, którą Amazon pokazał wczoraj zapowiadając na rynku pod koniec sierpnia, idzie jakby w nieco innym kierunku, za cel przyjmując klienta masowego.

Nowy Kindle 3 będzie naprawdę tani – tylko 139 dol. za wersję tylko z modułem WiFi oraz 189 dol. za wersję 3G + WiFi. Będzie miał 6 calowy ekran, prezentujący kolory jedynie w odcieniach szarości. Będzie miał – jak dotychczas – fizyczną klawiaturę (czyli nie będzie miał ekranu sterowanego dotykiem). Będzie miał też fenomenalną baterię, która wytrzymywać będzie – uwaga, uwaga – nawet miesiąc bez ładowania. Obudowa dostępna będzie w dwóch kolorach: białym i grafitowym. Wbudowany dysk pozwoli na przechowywanie do 4GB informacji. 27 sierpnia Kindle 3 zadebiutuje na 40 rynkach.

Z jednej strony mamy więc urządzenie, które Amazon pozycjonuje jako „dla poważnych czytelników”, a z drugiej cenę i inne dodatki, którymi urządzenie ma powalczyć na masowym rynku. – Na rynku będzie pewnie ze 100 firm robiących tablety z ekranem LCD. Dlaczego mielibyśmy być 101? Podoba mi się, że robimy urządzenie przeznaczone do czytania. Myślę, że właśnie na tym polu możemy odcisnąć nasze piętno – mówi z przekonaniem Bezos. Pytanie tylko czy taki śmiały ruch opłaci się na dłuższą metę. Poważny czytelnik, którym Amazon lubi szafować w ostatnich miesiącach, może również czytać książki na iPhone, iPadzie, telefonami z Androidem, a wkrótce dziesiątkach podobnych urządzeń. A urządzenia te mogą dużo, dużo więcej niż tylko służyć do czytania książek i prasy. Urządzenie „jedynie do czytania” może więc w długoterminowym okresie okazać się nieco przestarzałe.

Amazon ma rozbieżną strategię wobec Kindle’a jako e-czytnika i Kindle’a jako usługi na wszystkie możliwe klient zewnętrzne służące, między innymi, do czytania e-słowa. Jakkolwiek ta druga wydaje się być bardzo przemyślana i perspektywiczna, tak ta pierwsza wydaje się zmierzać ku rynkowej porażce.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA